Każdy kto kiedykolwiek zaczynał coś od zera, wie, ile efekt końcowy daje satysfakcji, ale ile też kosztuje. Tak jest z domem, który powstaje od pierwszej cegły czy z tworzeniem własnej firmy. I ja miałam okazję poznać to drugie od samego początku. Inwestycja duża, dająca zadowolenie, ale wymagająca też własnego wkładu.
Dzięki używanemu wyposażeniu zaoszczędziłam sporo pieniędzy
Przede wszystkim finansowego. Dlatego część wyposażenia sklepu kupiłam używaną. W efekcie zaoszczędziłam niemałe pieniądze, ale zanim do tego doszło musiałam porozmawiać z paroma ludźmi i sama sprawdzić wiele rzeczy. Gdy zrobiłam wstępną wycenę wyposażenia, podliczyłam czynsz i zatowarowanie, brakło mi pieniędzy. Nie mogłam zrezygnować z towaru ani zmienić ceny najmu, ale regały mogłam mieć używane, a wiedziałam, że takie są, bo widziałam ogłoszenia w Internecie typu sprzedam używane wyposażenie sklepów. Nie wiedziałam jednak, co za tym się kryje. Czy pojedyncze ogłoszenie od jakiegoś sprzedawcy, czy była to oferta od firmy, która zajmuje się handlem używanych wyposażeń. Gdybym zaoszczędzała na półkach, regałach i biurku, mój biznesplan mógłby po wprowadzeniu poprawek mieć szansę zaistnienia. Nie zwlekając zaczęłam przeglądać oferty i stwierdziłam, że jeśli stan tych rzeczy jest taki jak na zdjęciach, to jestem uratowana. Wnętrza mojego sklepu nie miały być wcale nowoczesne. Chciałam stworzyć charakter trochę retro. Sklep z pamiątkami i upominkami ma być przyjemny dla oka, a dzięki używanemu wyposażeniu udało mi się to osiągnąć.
Zawsze uczono mnie w domu, że jeśli można zaoszczędzić na czymś, nie tracąc na jakości towaru, to jak najbardziej powinnam zawsze z tego korzystać. Dlatego moi rodzice często kupowali u hurtowników. Ja w dobie Internetu mam łatwiej. Mogę nie tylko kupić u producenta, ale też brać towar z drugiej ręki.