Nowe mieszkanie do którego wprowadziłam się wraz z mężem i córką wydawało mi się dosyć spore. Nie zabrakło nam na nic miejsca, w szafach było nawet przestrzeń by wrzucić więcej ubrań. Kiedy Anielka była mała to jej pokoik był wystarczająco. Stało w nim łóżeczko, robiące też za przewijak, szafa na ubrania, czy kosz na pieluszki i artykuły higieniczne.
Idealnie dopasowane łóżko
Z czasem jednak Anielka rosła, więc meble musiały zostać zmienione. Potrzebne było nowe, większe łóżko, do tego biurko, żeby mogła zrobić sobie miejsce do nauki. Komoda za to pewnie też by się nadała do wyrzucenia, bo nie będzie pasować do pokoju naszej małej uczennicy. Szukaliśmy rozwiązania funkcjonalnego, praktycznego, ale tez by nie kosztowało fortuny. Przeglądaliśmy różne oferty w sklepach internetowych i wpadło nam w oko łóżko piętrowe z szafą i komodą. Mała będzie po drabince wchodziła do łóżka, a pod nim będzie stało biurko oraz szafka. Komoda będzie z boku od strony drabinki. Przede wszystkim podobało mi się to, że w pokoju wszystko się zmieści, nic nie będzie upychane, a Anielka będzie miała przestrzeń do nauki i odpoczynku. Od razu zamówiliśmy komplet w kolorze białym. Nie mogliśmy się doczekać kiedy wreszcie go złożymy. Anielka tymczasowo przeniosła się z łóżeczkiem do naszego pokoju, a my zajęliśmy jej pokój na czas składania mebli. Składanie mebli zajęło nam trochę czasu, ale efekt był fantastyczny. Meble prezentowały się niesamowicie, a Anielka także była wniebowzięta.
To zdecydowanie była najlepsza opcja w kwestii mebli. Inaczej jakby łóżko stało na tym samym poziomie co biurko i szafki to pokój byłby zagracony, niefunkcjonalny. A tak każdemu się podoba, jest miejsce na wszystko i nie wydaliśmy góry pieniędzy na nowy wystrój wnętrza dziecięcego.