Początki waporyzacji sięgają lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, ale wówczas nie istniały na tyle zaawansowane technologie, by urządzenia, bezawaryjnie, spełniały wszystkie swoje funkcje. Na szczęście do pomysłu powrócono i dziś możemy cieszyć się naprawdę porządnymi vaporizerami.
Czy nabijać waporyzator marihuaną?
Poddawanie legalnej marihuany procesowi waporyzacji, jest najbardziej wydajnym sposobem na pozyskanie zawartych w niej substancji czynnych. Jest tak, ponieważ susz roślinny nie jest spalany, a ogrzewany, co automatycznie prowadzi do tego, że składniki pozyskiwane są równomiernie i do samego końca. W tym procesie, straty w substancjach aktywnych mogą sięgać, maksymalnie trzech-czterech procent, podczas, gdy w procesie spalania jest to od czterdziestu do, nawet, sześćdziesięciu procent. Jest tak, ponieważ temperatura spalania jest dla materiału roślinnego zbyt wysoka i zanim zdążą się zeń uwolnić wszystkie wartościowe składniki, ulegnie on spopieleniu. Waporyzator marihuany rozwiązuje tę kwestię, ograniczając straty do minimum i czyniąc ten proces nieporównywalnie bardziej efektywnym. Dobre vaporizery suszu najprościej znaleźć w internecie, gdzie działają najlepsze sklepy dla vaperów. Pamiętajmy jednak, że osoba poczatkująca wcale nie musi kupować najdroższego urządzenia, gdyż nie będzie w stanie, w pełni, wykorzystać jego możliwości, albowiem vapowanie, to zajęcie, które wymaga nieco praktyki.
Palenie marihuany jest równie szkodliwe, jak palenie tytoniu, ale wielu amatorów konopi nie zdaje sobie z tego sprawy. Na szczęście, o waporyzatorach jest coraz głośniej więc jest nadzieja, że tak, jak przeminęła moda na palenie papierosów, tak i przeminie czas palenia marihuany, a jej konsumenci przerzucą się na vapowanie.