Wspólnie z żoną jesteśmy zgraną parą. Mamy podobne poglądy polityczne, lubimy tę samą muzykę i filmy. Tym jednak co nas dzieli, jest podejście do wakacji. Ja jestem fanem błogiego lenistwa na nadmorskiej plaży, a moja ukochana woli aktywny wypoczynek w górach. Dlatego też co roku zmieniamy naszą wakacyjną destynację. Tym razem padło na letni odpoczynek w Kudowie.
Letni wypoczynek w Kudowie-Zdrój
Kiedy do naszego życia wkroczył temat letniego urlopu, czułem w kościach, że nie skończy się on dla mnie pomyślnie. Dlaczego? W zeszłym roku wybraliśmy się bowiem nad morze, gdzie przez cały tydzień opalaliśmy się na plaży, raz po raz wchodząc do Bałtyku. Naturalnie przyszła więc kolej na ulubioną destynację mojej żony, czyli wyjazd w góry. Próbowałem ją rzecz jasna namawiać nad morze, jednak nie widziałem w tym większego sensu. Dlatego też po burzliwych dyskusjach, wybrana przez nas została turystyczna Kudowa Zdrój. Z jednej strony byłem do tego pomysłu nastawiony neutralnie, a z drugiej cieszyłem się, ponieważ bardzo lubię tamtejszy park zdrojowy i pobliskie skalne miasto. Jedno jest pewne — w Kudowie nie braknie atrakcji dla turystów. Jest to piękne miasteczko, z wieloma urokliwymi zakątkami. I chyba dlatego co roku zjeżdżają się tam nie tylko kuracjusze, ale też ludzie chcący spędzić swoje wakacyjne urlopy. W tym roku również my z żoną postanowiliśmy odwiedzić piękną Kudowę i ponownie nacieszyć się jej pięknem.
Letnie wakacje spędzone w Kudowie-Zdrój będę wspominał przez długie lata. Mimo że nadal otwarcie mówię, że jestem fanem polskiego morza, to i tak bardzo mi się podobało w tym górskim miasteczku. Zachwyciło mnie swoim urokiem i wielością atrakcji turystycznych. Cieszę się też, że uchwyciłem część tych wspomnień, ponieważ aktywnie fotografowałem otaczającą mnie rzeczywistość.